In persona Christi

Oczywistość nieoczywista. XX Niedziela Zwykła

XX Niedziela Zwykła – B
J 6, 51-58

O Chlebie Żywym, który zstąpił z nieba
słucham już którąś niedzielę z rzędu,
bo Kościół odczytuje dziś kolejny fragment
Jezusowej „mowy eucharystycznej”.

Można by się już znudzić,
bo po tylu rozważaniach o Eucharystii
wszystko wydaje się być oczywiste.

Ale czy jest oczywiste?

Czy, skoro oczywisty jest fakt,
że Eucharystia to żywy i prawdziwy Bóg,
to równie oczywiste jest,
że znajduję czas, by z Nim pobyć na adoracji?

Czy oczywiste jest moje zachowanie w kościele:
zachowanie pełne skupienia, wyciszenia,
związane z rezygnacją z głośnych rozmów i głupich żartów?

Czy oczywiste są niespieszne,
świadomie wykonywane każdorazowo
przyklęknięcia przed tabernakulum?

Czy oczywiste jest obcowanie z Najświętszym Sakramentem,
czy to podczas Mszy, czy też poza Nią,
pełne świadomości, że mam do czynienia z KIMŚ, a nie z czymś?

Może to dobrze,
że temat Eucharystii powraca znowu,
bo pozwala mi też znowu pogłębić wiarę
w nie-oczywiście oczywistą prawdę
o Jezusie – Żywym Chlebie z nieba.

Ks. Michał Łukasik – Centrum Formacji Misyjnej.

20.08.23fs

Wielka wiara na niewiary tle. XX Niedziela Zwykła

XX Niedziela Zwykła – A
Mt 15, 21-28

Tym lepiej jawi się coś naszym oczom,
im bardziej kontrastujące jest tło,
na którym jest to ukazane.

Dziś jawi się naszym oczom wielka wiara
kobiety ze świata niewiary.
Wiara tak wielka,
że zachwyciła Jezusa.
Uchwycił ją bowiem,
zbadawszy jej szczerość, pokorę, wytrwałość.

Uchwycił jej wiarę,
zauważył, rozpoznał,
podobnie jak chwilę wcześniej
uchwycił małą wiarę Piotra,
który zwątpił (Mt 14, 31),
a chwilę później
małą wiarę wszystkich uczniów,
którzy nie rozumieli,
nie pamiętali,
nie pojmowali (Mt 16, 8-11).

Wielka wiara poganki
na tle małej wiary uczniów.

Cóż za paradoks!

***

Uczniowie prosili: „Odpraw ją!”

A ja proszę dziś jej słowami:
„Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida!”
Ulituj się nad moją niewiarą,
nad moimi zwątpieniami.
Ulituj się nad moją wiarą pyszną,
patrzącą z góry na tych,
o których mniemam, że są gorsi ode mnie.
Ulituj się nad moją wiarą małą i kruchą,
która tylu rzeczy nie rozumie, nie pamięta, nie pojmuje.

„Panie, dopomóż mi!”

Ks. Michał Łukasik – wikariusz parafii pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Szymbarku.

PIO

Ogień żarliwej miłości. XX Niedziela Zwykła

XX Niedziela Zwykła – C
Łk 12, 49-53

„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”.
/ Łk 12, 49 /

Miłość każdego chrześcijanina, a zwłaszcza kapłana, winna charakteryzować się żarliwością o chwałę Bożą i zbawienie dusz. Jak poucza nas wybitna znawca życia duchowego – R. Garrigou-Lagrange OP: „Ta miłość w gorliwej duszy chrześcijańskiej powinna się stać tak gorącą, by zasłużyć na miano żarliwości”.

Żarliwość to żar miłości – miłości duchowej, trwałej. Nie można jej mylić z zapałem uczuciowym, entuzjazmem, który łatwo się uzewnętrznia wybuchając wielkim płomieniem i równie łatwo gaśnie.

Celem żarliwości nie jest podejmowanie rzeczy nadzwyczajnych, oryginalnych, lecz pełnienie możliwie jak najlepiej rzeczy „zwykłych”: godne celebrowanie Najświętszej Ofiary, ofiarna posługa w konfesjonale, bycie wiernym w modlitwie w jej różnych formach. Potrzebny jest nam nieustannie ten ogień codziennej żarliwości. „Oczywiście nie ten ogień, który niszczy to, co się posiada, lecz ten, który powiększa dobrą wolę, oczyszcza złote naczynia w domu Pana, a spala siano i słomę” (św. Ambroży).

Czy masz jeszcze w sobie ogień żarliwej miłości? Czy przygotowujesz się jeszcze do celebracji Najświętszej Ofiary? Czy czynisz dziękczynienie? A może mógłbyś powiedzieć wraz ze św. Janem Chryzostomem: „Ale my staliśmy się zimniejszymi od popiołu i nieczulszymi od umarłych”.

„Przyczyną upadku kapłana jest brak skupienia podczas Mszy Świętej. (…) Mój Boże, jakże trzeba współczuć kapłanowi, gdy to robi jak najzwyklejszą rzecz” (św. Jan Maria Vianney). Bylejakość w stosunku do największej świętości jest pewnym znakiem na wygaśnięcie żaru miłości.

Padnij na kolana przed Najświętszym Sakramentem i proś Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana: „Rozlałeś na ziemi Twój ogień z nieba pochodzący, dzięki któremu dusze ludzkie zostają oczyszczone. Roznieć go i w moim sercu tak zimnym, ogrzej moją duszę Twoją miłością” (Nerses Sznorhali).

ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Krzyża Świętego i MBNP w Tarnowie.