benedict-xvi-adoration

Podwójne posłanie. XV Niedziela Zwykła

XV Niedziela Zwykła – B
Mk 6, 7-13

„…i zaczął rozsyłać ich…” (Mk 6, 7)

Nie: rozesłał. Ale: „zaczął rozsyłać”, ponieważ Chrystus ciągle nas posyła. Nie tylko do ludzi, ponieważ ciągłe wychodzenie, działanie odśrodkowe, musiałoby skończyć się wyjałowieniem. Chrystus posyła nas również do własnego wnętrza.

Droga do wnętrza człowieka wiedzie przez adorację Najświętszego Sakramentu. To właśnie przed Panem – prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie obecnym – mogę całkowicie otworzyć swoją duszę. Niczym Anna, matka Samuela: „Wylałam duszę moją przed Panem” (1 Sm 1, 15).

Tego podwójnego posłania nie da się rozdzielić. Kościół z natury jest misyjny, ale jest również powołany do tego, by trwać przed Panem. Więcej – bycie z Chrystusem jest pierwsze: „I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki” (Mk 3, 14).

„Być u Jego boku i być posłańcem w drodze do ludzi – tego się nie da rozdzielić. Tylko ten, kto jest przy Nim, poznaje Go i może Go w sposób właściwy głosić. Ten, kto jest z Nim, nie zachowuje tego dla siebie, lecz musi przekazywać dalej to, co znalazł. (…) Zechciejmy polubić bycie przy Panu. Wtedy możemy wszystko Jemu powiedzieć, z Nim omówić swoje pytania, swoje troski i swoje obawy. Możemy także wyrazić swoje nadzieje, swoją wdzięczność, rozczarowania, prośby i nadzieje. Wtedy ciągle możemy Mu powtarzać: Panie, ześlij robotników na Twoje żniwo! Panie, pomóż mi być dobrym robotnikiem Twojej winnicy!” (Benedykt XVI).

Ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Św. Mikołaja Bpa w Bochni.

16.07.23fs

Siewca słowa. XV Niedziela Zwykła

XV Niedziela Zwykła – A
Iz 55, 10-11; Mt 13, 1-23

Ziarnem jest słowo Boże,
a siewcą jest Chrystus.

Ale, jeśli ja mam być jak On,
jeśli mam iść za Nim i Go naśladować,
jeśli mam iść na cały świat i głosić Ewangelię,
to znaczy, że i ja mam być siewcą słowa.
Siewcą Bożego słowa.

Zadaniem siewcy jest siać,
a nie oglądać plony!

Problemem w pracy siewcy
jest nie tyle niewdzięczność gleby,
co zwątpienie w potencjał ziarna,
w skuteczność słowa.

Najczęściej zwątpienie to wyraża się chyba
w zastępowaniu Bożego słowa
swoimi własnymi – pustymi najczęściej – słowami.

Stąd, zamiast godzin spędzonych
na uważnym wsłuchiwaniu się w Boże słowo,
na rozważaniu tekstów Biblii,
poszukiwaniu ich głębszego znaczenia,
na modlitwie tymi tekstami,
dzięki czemu stają się żywym słowem Boga,
zamiast takiego zaangażowania,
które przemieniałoby się
w pełne fascynacji dzielenie się usłyszanym
i przyjętym słowem Bożym,
tak często siewcy słowa
mają do zaoferowania jedynie
własne teorie,
ckliwe historyjki,
moralizatorskie anegdoty,
wzniosłe cytaty,
spekulatywne domysły,
mądrze brzmiące twierdzenia,
i utarte slogany katolickiej nowomowy…

***

Moim zadaniem jest siać.
Siać słowo.
Siać Boże słowo.
I nie oglądać się na plony.
I nie tłumaczyć frustracji tych,
którzy nie widzą plonów,
których nie ma,
bo siali jedynie ziarno własnego pustosłowia.

Ks. Michał Łukasik – wikariusz parafii pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Szymbarku.

samaritan

Bliskość. XV Niedziela Zwykła

XV Niedziela Zwykła – C

Kluczem otwierającym zrozumienie dzisiejszej liturgii słowa oraz jej głównym motywem jest bliskość.
Pan Bóg wzruszony głęboko  (gr. splachnidzomai – poruszenie wnętrzności) nędzą człowieka, która jest konsekwencją grzechu, staje się  dla nas kimś bliskim. Przez Wcielenie Jezus Chrystus stał się obrazem Boga niewidzialnego (por. II czytanie: Kol 1, 15); stał się człowiekiem, naszym bliźnim. To On jest Miłosiernym Samarytaninem ciągle zbliżającym się do nas i ratującym nas z zagrożenia śmierci.
Choć nie zawsze odczuwamy bliskość Boga, to przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie uczy nas, że On jest blisko nas przez swoją troskę. Św. Augustyn w winie i oliwie widzi zapowiedź sakramentów – to w nich doświadczamy bliskości Boga i Jego ratunku.
Warto również zauważyć, że zapłata za gospodę jest nad wyraz hojna – dwa denary wystarczały na ponad dwadzieścia dni pobytu w gospodzie. Pan Bóg troszczy się o nas z niezwykłą hojnością!
Uświadomienie sobie tego nie może nie wywołać w nas dogłębnego wzruszenia (gr. splachnidzomai). Doświadczenie miłosierdzia z rąk Miłosiernego Samarytanina i w gospodzie Kościoła skłania nas do czynienia miłosierdzia innym.
I my mamy być blisko drugiego człowieka. Na tym polega przykazanie miłości, aby stać się bliźnim, gotowym czynić dobro. Nie pytać kto jest moim bliźnim, ale samemu stawać się nim dla innych.
Nie jest to niewykonalne, ponieważ przykazanie miłości jest nie tylko nakazem z zewnątrz, ale Chrystus przez swoją łaskę pragnie nam również w tym dopomagać. Dlatego też w pierwszym czytaniu znajdujemy dziś słowa: przykazanie, słowo Boga „jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić” (Pwt 30, 14).
Bliskość Syna Bożego, który stał się człowiekiem. Bliskość Jezusa Chrystusa i Jego hojna troska o nas w Kościele i przez święte sakramenty.
Czy odpowiedzią na Jego bliskość będzie nasze bycie bliźnim wobec drugiego człowieka…? Tylko będąc blisko można dostrzec jego prawdziwe potrzeby.

ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Krzyża Świętego i MBNP w Tarnowie.