Boże Narodzenie23

„Pouczać” o Ojcu. Uroczystość Bożego Narodzenia

Uroczystość Bożego Narodzenia -B

Prolog czwartej Ewangelii jest określany jako uwertura, w której pojawiają się jako zapowiedzi wszystkie ważne tematy jej autora, św. Jana: światłość, prawda, chwała, życie, Syn jako objawienie Ojca. Zatrzymajmy się w rozważaniu przy tym ostatnim temacie. Zakończenie dzisiejszej Ewangelii brzmi: „Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.”

Jezus Chrystus stał się człowiekiem i przez trzy lata „pouczał” ludzi o swoim Ojcu i o sobie w relacji do Ojca. Właśnie jako „pouczył” zostało przetłumaczone greckie określenie eksegomai, które ma podwójne znaczenie: „opowiadam”, „wyjaśniam”, „interpretuję”; oraz: „przywodzę”, „rządzę”. Wulgata tłumaczy to określenie jako enarravit, to znaczy „opowiedział”; czyli Ewangelia jest to opowiadanie Jezusa o swoim Ojcu. Zadaniem kapłana jest właśnie opowiedzieć ludziom o tym opowiadaniu Jezusa. Narracja, opowiadanie, jako forma głoszenia Ewangelii jest tak ważna dzisiaj. Warto na tą prawdą się zastanowić.

Ostatnio mówi się coraz częściej o teologii narratywnej w odróżnieniu do dotychczasowej, której zarzuca się zbyt abstrakcyjno-pojęciowe myślenie i zarazem oddalenie się od ludzkiego życia z jego problemami. Opowiadanie jest pierwszym, a dzisiaj koniecznym językiem przekazu i wyrażania wiary. Tak wyglądało głoszenie dzieł Bożych u Izraelitów; taką formę głoszenia Ewangelii spotykamy w starożytnych homiliach chrześcijańskich.

Często zastanawiamy się, jak w naszym głoszeniu dotrzeć do współczesnego człowieka, wątpiącego, krytycznego, tracącego wiarę, a nawet niewierzącego. Doświadczyliśmy już, że nie możemy iść do niego wprost z prawdami zawartymi w dogmatach wiary, czy z nakazami wypływającymi z przykazań Bożych. Zauważamy, że daleko posunięta indywidualizacja życia sprawia, że człowiek oczekuje takiego przekazu, który umożliwia mu osobiste przeżycie słyszanych treści. Taki człowiek musi najpierw poznać życie i naukę Jezusa Chrystusa, tzn. kim On był, czego nauczał, jak nauczał, jak wyglądały jego spotkania z ludźmi, jakie stawiał wymagania, czyli, uogólniając, w jaki sposób głosił sobą miłosierdzie Ojca. Metoda w przekazie tych treści jest jedna: opowiadanie, narracja; prosta, serdeczna, z elementami dialogicznymi (chociaż homilia-kazanie jest zasadniczo monologiem). Powinna to być mowa, którą można sobie „wyobrazić”, aby ona działała na wyobraźnię, na uczucia i na wolę.

Tekst homilii musi być dynamiczny, w nim musi się coś dziać, tak jak wiele „się działo”, gdy Jezus głosił. I do tego jeszcze jedno, bardzo ważne – jako kapłan, muszę opowiadać o Jezusie i o Jego opowiadaniu o Ojcu tak, aby słuchający mnie odczuwali, że kocham Go całym sercem i mocno wierzę w głoszoną przeze mnie Ewangelię.

No więc: czy nie powinienem popracować nad moim przepowiadaniem, aby nabierało ono jeszcze mocniej charakteru opowiadania, narracji?

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

25.12.23fs

Adoracja – medytacja. 25 grudnia 2023 r.

Uroczystość Narodzenia Pańskiego – B 

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (Łk 2, 1-14):
W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. 2 Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. 4 Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, 5 żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. 6 Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania.7 Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. 8 W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. 9 Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. 10 Lecz anioł rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: 11 dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. 12 A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». 13 I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami:
14 «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania». 

Rozważam:
– Oto wzruszający opis narodzenia Zbawiciela, który można byłoby czytać w nieskończoność;
– dlaczego ten opis mnie wzrusza? Które momenty są dla mnie najważniejsze?
– radość z narodzenia Jezusa „zakłóca” jedna prawda: „nie było dla nich miejsca w gospodzie”;
– czy moje serce jest naprawdę gotowe, aby w te Święta przyjąć na nowo Zbawiciela?
– a może są jeszcze sprawy w moim życiu nie do końca rozwiązane, które mogą „zakłócić” radość Bożego Narodzenia?
– „Przyjdź, Panie Jezu, przyjdź!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

24.12.23fs

Kecharitomene. IV Niedziela Adwentu

IV Niedziela Adwentu – B

To ewangeliczne opowiadanie określane jest przez egzegetów jako Boskie przesłanie skierowane do jednostki. Żaden biblijny opis powołania nie zawiera pozdrowienia chaire (raduj się) oraz tytułu kecharitomene, skierowanego w tym opisie przez anioła do Maryi. Warto zatrzymać się nad tym określeniem.

Kecharitomene jest to imiesłów czasu przeszłego (perfectum) strony biernej. Tłumacz Biblii idąc za zwrotem użytym w Wulgacie gratia plena, oddaje go w języku polski jako „łaski pełna”. Obcojęzyczne, nowożytne tłumaczenia używają następujących określeń: „przepełniona łaską”, „która jest najbardziej wyróżniona”, „której udzielono szczególnej łaski”. U podstawy określenia kecharitomene jest rzeczownik charis, który oznacza: „sprzyjanie”, „łaskawość”, „łaska”, „dar darmo dany”. Specyfika imiesłowu czasu przeszłego polega na tym, że czynność dokonana w przeszłości trwa nadal; jej skutki są odczuwane do teraz. Strona bierna natomiast wskazuje na to, że sprawcą danej czynności, danego stanu, nie jest osoba go doświadczająca, lecz ktoś inny.

W tej scenie z Ewangelii dzieła dokonuje sam Bóg. Bóg przygotowując Maryję do urodzenia Jego Syna, obdarza ją pełnią łaski, która ją oczyszcza i uświęca. Wybranie Maryi i jej obdarowanie przez Boga było jedyne w historii zbawienia. Maryja przez jej wolność od skutków grzechu pierworodnego była świętością samą w sobie. W tym wymiarze nie możemy jako kapłani porównywać się do Niej. Niemniej nasze wybranie przez Boga i obdarowanie łaską kapłaństwa – w pewnym sensie jesteśmy także kecharitomene – jest, w porównaniu do naszych braci i sióstr, jedyne w swoim rodzaju. Cóż może być większego, piękniejszego i bardziej wzniosłego jak być narzędziem, przez które Jezus Chrystus rodzi się na ołtarzu?

Kardynał J. Ratzinger w jednym z kazań wygłoszonych z okazji jubileuszu kapłańskiego, mówi tak; „’Dziękujemy Ci, że możemy stać przed Tobą i Ci służyć’, tak modlą się kapłani w Drugiej modlitwie eucharystycznej (…). Dziękujemy Ci, że możemy stać przed Tobą. To jest dziękczynienie nas wszystkich, dziękczynienie za kapłaństwo, które Chrystus dał swojemu Kościołowi. Cóż może być piękniejszego, niż stać przed żywym Bogiem, służyć Mu, a przez to służyć światu. W tym podziękowaniu w tajemniczy i pokorny sposób zawarta jest także najgłębsza istota kapłaństwa: wdzięczność za to, że możemy sprawować Eucharystię, mówić w ‘Ja’ Chrystusa: ‘To jest Ciało Moje, to jest Krew Moja’. Wdzięczność za to, że przez posługę kapłańską On sam wchodzi między nas, rozdaje nam siebie i stale na nowo nas podnosi” (J. Ratzinger, Opera omnia XII, 710).

Czy staję przy ołtarzu wdzięczny i radosny? Czy mam świadomość tego obdarowania – kecharitomene – gdy całuję ołtarz rozpoczynając Mszę Świętą? I jeszcze jedno: Warto przeżyć 33-dniowe rekolekcje (prywatnie) jako przygotowanie do całkowitego oddania się w niewolę miłości Jezusowi Chrystusowi przez Maryję wg św. Ludwika Marii Grignion de Montfort.

Maryja potrafi nauczyć kapłana cieszyć się Bożym obdarowaniem.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

żłóbek

Adoracja – medytacja. 24 grudnia 2023 r.

IV Niedziela Adwentu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst  (Łk 1, 26-38):
26 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida1; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona1, pełna łaski, Pan z Tobą, ». 29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34 Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» 35 Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». 38 Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.

Rozważam:
– Bóg objawia się Maryi w zwykłej codzienności – rozważę głęboko tę scenę;
– „Pan z Tobą” – przecież zawsze tak jest; Bóg nigdy mnie nie opuszcza;
– zajęty codziennością jakże często zapominam o tej prawdzie;
– zawsze, wszędzie, w każdej sytuacji, w każdym miejscu i w każdej chwili Bóg jest ze mną!;
–  zastanowię się, dlaczego ja zapominam o nieustannej obecności Boga?
– „Maryjo, naucz mnie żyć w Bożej obecności!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

żłóbek

Adoracja – medytacja. 17 grudnia 2023 r.

III Niedziela Adwentu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst (J 1,6-8; 19-28):
Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. 7 Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. 8 Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości. 19 Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», 20 on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». 21 Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie!» 22 Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?»23 Odpowiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz». 24 A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. 25 I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?» 26 Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, 27 który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała». 28 Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu. 

Rozważam:
– Wpatrując się w postać Jana Chrzciciela popatrzę na siebie;
– ja też jestem wezwany, aby być „głosem wołającego na pustyni”;
– jakie objawy pustyni duchowej zauważam w tym małym świecie, wokół mnie?
– „kto ty jesteś?” – świat mi uwierzy tylko wtedy, gdy będę wiernym uczniem Chrystusa;
– pokora i odwaga – tak rzadko widać u ludzi razem te cechy; bez nich nie potrafię głosić Jezusa;
– „Jezu, pragnę szukać tylko Twojej chwały!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

żłóbek

Adoracja – medytacja. 10 grudnia 2023 r.

II Niedziela Adwentu – B 

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst  ( Mk 1, 1-8):
Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. 2 Jak jest napisane u proroka Izajasza: «Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. 3 Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki». 4 Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. 5 Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając [przy tym] swe grzechy. 6 Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. 7 I tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. 8 Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».  

Rozważam:
– „Początek Ewangelii…” – ja mogę ją czytać, rozważać, modlić się jej słowami – jakiż to dar!
– „Przygotujcie drogę Panu…” jakie przeszkody  (rzeczy, osoby, miejsca, sytuacje) utrudniają przyjście Jezusa do mnie?
– może już od dawna chcę oczyścić w moim sercu drogę dla Jezusa – dlaczego mi to nie wychodzi? – zrobię to wreszcie w tym Adwencie!
– „Jezu, moje serce jest otwarte dla Ciebie!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

03.12.23fb

„Czuwajcie”. I Niedziela Adwentu

I Niedziela Adwentu – B

Największe kryzysy w życiu kapłana powstają z powodu zaniedbania czuwania. Czuwanie jest istotnym wymiarem kapłańskiej duchowości. Jezus często do niego wzywa; dziś w krótkiej Jego wypowiedzi zamieszonej w Ewangelii Marka aż trzy razy. Podobne wezwanie zamieszcza Marek w słowach Jezusa wypowiedzianych do uczniów w Ogrodzie Oliwnym: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (14, 38). U innych Ewangelistów także je znajdujemy: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny” (Mt 25, 13); „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21, 36).

Słowa Jezusa o potrzebie czuwania mają szczególną wymowę, gdy podkreślimy historyczne okoliczności, w jakich On je wypowiada; czyni to w czasie wchodzenia do Jerozolimy, miasta Jego śmierci. W świetle własnego końca Jezus patrzy na koniec Jerozolimy i na koniec ludzkiej historii. Wszyscy, którzy idą za Nim, podzielą Jego los; najpierw Jego uczniowie, a potem ich następcy, a także Jego wyznawcy. Jezus chce ich przygotować na ten szczególny czas, czas między Jego śmiercią, a powtórnym przyjściem. Uczniowie powinni się troszczyć o „dom” swojego życia i o „dom” życia tych, którzy będą im powierzeni. Właśnie w „czuwaniu” powinna się ich troska wyrazić.

Co znaczy dla mnie, kapłana, owo Jezusowe „czuwać” jako wyraz troski o „dom” – najpierw o mój własny, a potem o „dom” tych, dla których zostałem przez Niego powołany? Czuwać trzeba po to, aby ustrzec się przed niebezpieczeństwami, które zagrażają kapłańskiej duchowości, a nimi są przede wszystkim: przepracowanie i wynikające z niego zmęczenie, które skłania do zaniedbania praktyk religijnych; zbyt poufały kontakt ze świeckimi, co wpływa na liberalne podejście do życia; nieroztropne korzystanie ze środków masowego przekazu, które osłabia dyscyplinę wewnętrzną.

Wiemy, że toczy się wokół nas walka o dusze ludzkie; ten świat ma potężną i różnorodną broń. Wygramy tę walkę jeśli nie zrezygnujemy z własnego czuwania, nieustannie, dzień w dzień; wygramy ją jeśli nie „zdezerterujemy”, jeśli obronimy nasze „Westerplatte” (Jan Paweł II), czyli nasze zasady kapłańskiego życia. Wtedy obronimy też duchowy „dom” tych, których Bóg powierzył naszej duchowej opiece.

I jeszcze jedno: Nasze czuwanie powinno być wpisane w oczekiwanie na ostateczne przyjście Pana (śmierć, paruzja). Życie, tu na ziemi, nie powinno nas uszczęśliwiać; trzeba nam patrzeć głębiej i dalej. Patrzenie to trzeba nieustannie ożywiać tęsknotą na Jezusem na wzór pierwszych chrześcijan: „Maranatha, przyjdź Panie Jezu”. Prawdziwa miłość oczekuje spotkania z Umiłowanym.

Niech ona – miłość-tęsknota – wypełnia nasze serca w tym adwentowym czasie!

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

żłóbek

Adoracja – medytacja. 3 grudnia 2023

I Niedziela Adwentu – B

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst  (Mk 13, 33-37):
33 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. 34 Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. 35 Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. 36 By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. 37 Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!».

Rozważam:
– Co w tych dniach – tak po ludzku – jest (było) dla mnie ważne?
– na którym miejscu w hierarchii ważności jest dla mnie Bóg?
– co wskazuje na to, że ja naprawdę troszczę się o „dom” mojego życia duchowego?
– Jezus zapowiada swoje przyjście – będzie to chwila mojej śmierci;
– „nie wiecie, kiedy Pan … przyjdzie” – czy te słowa mnie niepokoją, a może nawet przerażają?
– „Jezu, ożyw we mnie tęsknotę za Tobą!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu…

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.

Medytacje-Front

Słowo to jest w sercu twoim – nowa publikacja ks. dr. Romana Stafina

Zbliża się szybkimi krokami nowy rok liturgiczny. Liturgia kończącego się roku przedstawia opisy Starego i Nowego Testamentu opisujące to, co ma wydarzyć się w Czasach Ostatecznych. Jednak jako chrześcijanie ufający Trójjedynemu Bogu nie mamy w naszych sercach lęku lecz tylko nadzieję na triumf Bożej sprawiedliwości.

Aby ta nadzieja oparta była na mocnych fundamentach wiary powinniśmy do tych dni być zawsze przygotowanymi. To przygotowanie w pierwszym rzędzie dotyczy nas kapłanów, którzy nie tylko mają za zadanie dbać o swoją świętość, ale także prowadzić do świętości naszych wiernych. Tym bardziej jestem wdzięczny księdzu dr. Romanowi Stafinowi za owoc Jego dróg poszukiwania Boga przez pochylenie się nad medytacją Słowa Bożego, które daje nam do rozważania kościół w rozpoczynającym się od I Niedzieli Adwentu roku liturgicznym „B” niedzielnych czytań. Nauczając, pierwszymi odbiorcami nauczania powinniśmy uczynić siebie. Tym cenniejsza jest wydana przez Biblos książka ks. Stafina, która pomoże nam w wędrówce wiary w nowym okresie naszego życia. Zachęcam wszystkich kapłanów do sięgnięcia po tę lekturę pisaną nie tylko intelektem, ale też i sercem autora znanego z krótkich niedzielnych rozważań umieszczanych na naszej stronie poświęconej formacji.

Ks. mgr lic. Grzegorz Ociepka – Wikariusz Biskupi do spraw formacji stałej duchowieństwa diecezji tarnowskiej.

***

Z ogromną radością informujemy, że nakładem Fundacji “Auxilium” został również opublikowany cykl Adoracji – Medytacji na poszczególne niedziele i święta w roku liturgicznym A, B i C, autorstwa ks. dr. Romana Stafina. Wszystkie publikacje ks. dr. Stafina są dostępne w Wydawnictwie Biblos. Można je również nabyć poprzez złożenie zamówienia na adres e-mail: formacja[małpka]auxilium.edu.pl

 

 

11.fsk

Adoracja – medytacja. 26 listopada 2023 r.

Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – A

Proszę Ducha Świętego o światło dla umysłu i o napełnienie serca miłością…

Czytam tekst  (Mt  25, 31-46):
31 Jezus powiedział: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: “Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! 35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; 36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory  a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. 37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: “Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” 40 A Król im odpowie: “Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. 41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: “Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! 42 Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; 43 byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie.” 44 Wówczas zapytają i ci: “Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”45 Wtedy odpowie im: “Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».

Rozważam:
– Sąd ostateczny – czy ta zapowiedź Jezusa mnie przeraża?
– Jezus będzie sądził z czynionego dobra;
– popatrzę na miniony tydzień – ile dobra zgromadziłem w moim sercu i na moich rękach?
– popatrzę na moje minione życie – spotkałem przecież wielu potrzebujących… czy pomogłem im?
-„cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” – czy widzę Jezusa w drugim człowieku?
– jeżeli wierzę w Jezusa i każdego dnia czynię coś dobrego dla drugiego człowieka, to nie powinienem się lękać sądu ostatecznego;
– „Jezu, naucz mnie prawdziwie kochać!”

Słucham w ciszy, co Jezus chce mi powiedzieć…
(tej części medytacji poświęcam najwięcej czasu)
– rozmawiam z Jezusem o moim życiu… 

Dziękuję Jezusowi za Jego obecność, za Jego miłość i za łaski, którymi mnie obdarza.

Wychodzę z tego spotkania z sercem wypełnionym wdzięcznością. Niech ta wdzięczność nadaje ton mojemu życiu.

Ks. dr Roman Stafin – ojciec duchowny kapłanów diecezji tarnowskiej.