Anthony_van_Dyck_-_The_Brazen_Serpent

Nie tylko odpowiedzi… IV Niedziela Wielkiego Postu

IV Niedziela Wielkiego Postu – B
J 3, 14-21

Słowo Boże bardzo często odpowiada na nasze różne wątpliwości. Czasami jednak dobrze jest usłyszeć pytania, które stawia. To one powinny nas pobudzać do refleksji i motywować do przegryzienia się przez skorupę słowa.

„A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (J 3, 14-15).
Dlaczego Chrystus porównuje się do węża?
Dlaczego nie mówi o sobie w pierwszej osobie: kto wierzy we Mnie, ma życie wieczne?

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).
Dlaczego Bóg dał Swojego Syna? Czy nie mógł inaczej dokonać odkupienia?

„Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 17 18).
Czy wystarczy wiara, aby nie zostać potępionym?
Co znaczy wierzyć w Jednorodzonego Syna Bożego?

„A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki” (J 3, 19).
Dlaczego człowiek bardziej miłuje ciemność chociaż wie ile razy w ciemności się poobijał?

„Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu” (J 3, 20-21).
Co znaczy, że uczynki człowieka mogą być dokonane w Bogu?
Czy moje uczynki dokonuję w Nim?

To tylko kilka pytań, które stawia mi dziś słowo Boże. I Ty wsłuchaj się w ten święty tekst, bo z pewnością i dla Ciebie ma on kilka pytań…

Ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Św. Mikołaja Bpa w Bochni.

19.03.23fs

Niewidomi. IV Niedziela Wielkiego Postu

IV Niedziela Wielkiego Postu – A
J 9, 1-41

Genialna dyskusja,
którą śledzimy w odczytywanej dziś Ewangelii,
prowadzi do wyciągnięcia intrygującego wniosku:
problemem, o którym mówi cała historia,
nie jest ślepota niewidomego od urodzenia –
z tym Jezus poradził sobie bardzo szybko…

Prawdziwym problemem
jest ślepota tych,
którzy nie potrafią ZOBACZYĆ
dobra, które się dokonało,
cudu, który poruszył serce,
interwencji Boga, który pomógł potrzebującemu.

Nie mogli tego zobaczyć,
bo – jak dobrze to (nomen omen) WIDAĆ
w podejmowanej przez nich dyskusji –
ich oczy zasłoniły:
niewiara,
szukająca sensacji ciekawość,
wypaczona poprawność względem przepisów prawa,
pyszne mniemanie o swojej wiedzy, pozycji i pobożności,
pogarda wobec drugiego człowieka,
gotowość wydawania jedynie słusznych osądów
i ostatecznie fałszywe przekonanie o swojej racji.

Prawdziwie NIEWIDOMI.

Kontrast jest bardzo wymowny:
z jednaj strony niewidomy – już widzący,
nie tyle dlatego, że jego oczy przejrzały,
ale przede wszystkim dlatego,
że jego serce UWIERZYŁO,
a z drugiej strony ci,
których oczy od początku aż do końca są niby zdrowe,
ale stan ich serca wywołuje totalną ŚLEPOTĘ.

***

Modlę się więc dziś o wielkopostne nawrócenie mojego serca,
by z wiarą potrafiło dostrzegać działanie Boga,
którego dobro czeka na zauważenie.

Ks. Michał Łukasik – wikariusz parafii pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Szymbarku.