III Niedziela Adwentu – C
Łk 3, 10-18
Jakiej radości, radości w życiu kapłańskim,
uczy nas – w Niedzielę Radości – Ewangelia?
Słyszymy dziś o Janie Chrzcicielu,
o którym niektórzy myśleli, że jest Mesjaszem,
a który sam o sobie mówi wprost,
że tylko Go poprzedza.
Mesjasz – „Mocniejszy” – idzie za nim,
a Jan jest tak mały,
że nie jest nawet godzien
rozwiązać rzemyków u Jego sandałów.
Taka postawa Jana jest źródłem jego radości.
Mówi o tym – co zapisał Ewangelista Jan – tak:
„Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany […].
Przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go,
doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca.
Ta zaś moja radość doszła do szczytu.
Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 28-30).
Radość z umniejszenia, wobec Tego, który wzrasta.
Radość ze słuchania Jego głosu.
Radość z przyjaźni z Nim.
Radość z podejmowania misji bycia Jego posłańcem.
Radość z bycia słabszym wobec Mocniejszego.
To jest radość kapłańska.
***
Raz usłyszałem, jak mówiono o pewnym księdzu,
że, gdy celebruje on Mszę Świętą, wówczas „znika za ołtarzem”.
Robi to w ten sposób, że odwraca od siebie uwagę wszystkich
i skupia ją na tym, co dzieje się na ołtarzu.
„Znika za ołtarzem”, by stał się bardziej widoczny Chrystus.
Cóż za piękny komplement wobec kapłana!
Obym też zasługiwał na taki komplement,
gdy cała moja posługa – nie tylko ta przy ołtarzu,
gdy całe moje życie
będzie „znikaniem” i robieniem miejsca Chrystusowi,
będzie takim umniejszaniem się – z radością,
by On wzrastał!
Ks. Michał Łukasik – Centrum Formacji Misyjnej.