VI Niedziela Zwykła – C
Łk 6, 17.20-26
„Błogosławieństwa są paradoksem – kryteria tego świata zostają obalone, gdy tylko spojrzymy na rzeczy we właściwym świetle, a mianowicie według miary Ojca, która jest inna niż miara świata” (Benedykt XVI).
Błogosławieństwa przewartościowują rzeczywistość i uczą spojrzenia na człowieka i świat z Bożej perspektywy. Tym samym ukazują gdzie powinniśmy zakorzenić naszą nadzieję: „Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją” (Jr 17, 7). „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku” (Jr 17, 5).
Myliłby się jednak ten, który uważałby, że pokładanie nadziei w Bogu jest wystarczające. Można mieć nadzieję „zbyt krótką”, sięgającą jedynie ku życiu ziemskiemu. Św. Paweł pisze bardzo mocno: „Jeżeli tylko W TYM ŻYCIU w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15, 19). Nie pisze on o złej nadziei, ale o nadziei w Chrystusie, która jest ograniczona do ziemskiego życia. Jest ona godna politowania! Kluczowe i rozstrzygające okazuję się być otwarcie na zmartwychwstanie, na życie wieczne. Nadzieja ograniczona do doczesności okazuje się być „martwą nadzieją”. A przecież „Bóg przez powstanie z martwych Jezus Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei” (1 P 1, 3).
„Żywa nadzieja”, ufność zakorzeniona w Bogu, idzie w parze z dobrowolnym ubóstwem: „im bardziej człowiek odrywa się od dóbr ziemskich, tym bardziej pragnie niebieskich” (R. Garrigou-Lagrange OP). „Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?” (Jk 2, 5). Zatem antynomia nie zachodzi między bogatymi a ubogimi, lecz pomiędzy bogatymi w oczach świata, a bogatymi „według miary Ojca”. Powracają słowa Benedykta XVI: „Błogosławieństwa są paradoksem – kryteria tego świata zostają obalone, gdy tylko spojrzymy na rzeczy we właściwym świetle, a mianowicie według miary Ojca, która jest inna niż miara świata”.
Pan Bóg pragnie, aby każdy z nas był bogaty. Nie bogatym według miary tego świata, lecz według Jego miary. „Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi” (Ap 3, 17). Pan Bóg nie wzywa nas do bycia ubogimi, lecz do stania się bogatymi: „Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże” (Łk 6, 20). Czyż można posiadać więcej niż królestwo Boże?
O to królestwo Boże w naszej duszy modlimy się dziś w kolekcie: „daj, abyśmy z pomocą Twojej łaski stali się godnym mieszkaniem dla Ciebie”. To królestwo Boże jest prawdziwym bogactwem, które czyni błogosławionym. Królestwo Boże, którym jest sam Trójjedyny Bóg.
„Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego (…) i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo” (Ps 16, 5a.6b).
ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Krzyża Świętego i MBNP w Tarnowie.