Boże Nar

Opłatek w kapłańskiej wspólnocie. Uroczystość Bożego Narodzenia

Uroczystość Bożego Narodzenia – C

Jeden  z kapłanów wypowiedział kiedyś takie gorzkie słowa: „W Wigilię, w naszej parafii, to chyba tylko na plebanii nie łamiemy się opłatkiem, nie odmawiamy wspólnie pacierza i nie wypowiadamy żadnego życzenia”. Trzeba mieć nadzieję, że tak chyba nie dzieje się w większości kapłańskich domów.

W Wigilię Bożego Narodzenia, zanim zabrzmi kolęda na rozpoczęcie Paserki, każdy kapłan winien mieć pragnienie, by w braterskiej, kapłańskiej wspólnocie przeżyć prawdę o tym, iż Bóg Ojciec w Dzieciątku Jezus dał nam najwspanialszy dar, Swojego Syna, który przyszedł, by mroki świata rozjaśnić blaskiem zbawienia. Ten dar jest szczególnie obecny w czasie sprawowania każdej Mszy świętej. I byłoby czymś niedobrym, gdyby Pasterka przeżywana w duchu wiary przez kapłanów nie była poprzedzona tym, do czego wzywamy naszych wiernych, a więc wieczerzą wigilijną.

To prawda, że każdy z nas kapłanów z ludzkiej ułomności wiele razy w ciągu roku występuje przeciwko jedności ze swoim biskupem i także jest zdolny do tego, by zranić w taki czy w inny sposób brata kapłana. Ale jest też prawdą, że w sercu wierzącego kapłana jest silne poczucie przynależności do tej samej, kapłańskiej rodziny. Wigilia jest dobrym momentem, by uzewnętrznić to pragnienie. Opłatek w ręku proboszcza, wikariusza, rezydenta, emeryta i wspólnota przy wigilijnym stole, to dowód, na to, że my kapłani zrozumieliśmy jak wielkim darem w sakramencie kapłaństwa zostaliśmy obdarzeni.

Bóg ma prawo do tego, by widzieć, że to, o czym mówimy na ambonie i to, co celebrujemy przy ołtarzu w czasie Świąt Bożego Narodzenia jest przez nas przeżywane z dobrze przemyślaną dziecięcą wiarą i ma oparcie w świadectwie danym w czterech ścianach plebanii. W przeciwnym przypadku okazalibyśmy się w oczach Bożych zwykłymi oszustami.

Nasi parafianie także mają prawo do tego, by widzieć, że ich duszpasterze czekają na plebanii na przyjście Jezusa i zgodnie z tradycją przełamią się opłatkiem, zasiądą do wigilijnego stołu, zaśpiewają kolędy i odmówią  wspólnie pacierz. Jeśli tak się stanie, to chociaż ściany plebanii nie są szklane, to jednak wierni doświadczą prawdy o tym, że ich duszpasterze tworzą wspólnotę braterską i w jedności podejmują pracę dla dobra dusz nieśmiertelnych.

Warto w tym dniu  pomyśleć o kapłanach samotnych, żyjących  na pojedynczych placówkach, starszych, schorowanych. W przedświątecznym zabieganiu może jest to trudne, ale  takie działanie przynosi zawsze błogosławione owoce. Papież Pius XII,  w adhortacji apostolskiej O podniesieniu świętości życia kapłańskiego , w 1950 roku pisał: „Wyrażamy nasze uznanie tym kapłanom, którzy, nie bacząc na własne trudności, spieszyli i spieszą z pomocą znajdującym się w potrzebie swoim współbraciom w kapłaństwie, szczególnie złożonym starością lub niemocą. Tak postępując, okazują wymowny dowód owej wzajemnej miłości, którą Chrystus Pan jako znakiem wyróżniającym związał swoich uczniów: „Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będzie jeden ku drugiemu” (J 13, 35).

Bp Leszek Leszkiewicz – biskup pomocniczy diecezjai tarnowskiej.

Udostępnij

Comments are closed.