kapłan i eucharystia

Radykalizm Ewangelii stępiony racją duszpasterską. XXVIII Niedziela Zwykła

XXVIII Niedziela Zwykła – B

Jak pięknie łączy się liturgia słowa Najświętszej Ofiary z liturgią godzin (a nawet nie tyle „łączy”, co po prostu ukazuje się naszym oczom jako jedność)!

W sobotniej godzinie czytań św. Grzegorz Wielki pouczał nas: „Zajęliśmy się sprawami zewnętrznymi, tak iż co innego przyjęliśmy wraz z godnością kapłańską, a co innego w rzeczywistości wykonujemy”. Wciąż za dużo w nas troski o sprawy materialne, a za mało pragnienia zbawienia duszy człowieka. Wciąż zbyt rzadko wybieramy cząstkę, której nie zostaniemy pozbawieni (por. Łk 10, 42).

„Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek…” (Mk 10, 17). Tylko św. Marek podkreśla ogromny dynamizm tej ewangelicznej sceny. Jezus wybiera się w drogę, nie można zwlekać! Pewien człowiek przybiega do Jezusa – gnany pragnieniem swego serca…

Kapłańskie serce, pośród różnych prac i obowiązków, powinno nieustannie wyrywać się i biec do Chrystusa Eucharystycznego. Pamiętasz jeszcze o praktyce nawiedzenia Najświętszego Sakramentu? Czy Twoi parafianie widzieli Cię na kolanach przed Panem? Nie podczas nabożeństwa różańcowego, ale tak zwyczajnie – w ciągu dnia?

Aby nasze serce wyrywało się do Chrystusa, musi być ciągle młode, ciągle pełne młodzieńczego zapału. Musi być wolne od przywiązania się do spraw tego świata. Musi pragnąć wcielać w życie radykalizm Ewangelii… Radykalizm, który bardzo łatwo stępić racją duszpasterską.

Przypomnij sobie pierwsze lata kapłaństwa. I proś Pana, aby rozpalił w Tobie charyzmat, który otrzymałeś przez nałożenie rąk (por. 2 Tm 1, 6).

ks. Krzysztof Iwanicki – wikariusz parafii pw. Krzyża Świętego i MBNP w Tarnowie.

 

 

Udostępnij

Comments are closed.